Wypić gorącą kawę rozkoszując się ostatnimi promieniami letniego słońca.
A potem przystąpić do dzieła. Wszystko po to, żeby usłyszeć energiczne uderzanie łyżeczki o talerzyk i wołanie: „Jedz szybko! Od razu! Póki gruszka gorąca!”

Składniki (na 3 porcje):
/Podpatrzone u: Kwestia Smaku/
Panna cotta:
• łyżeczka żelatyny
• trzy łyżki mleka
• pół laski wanilii
• szklanka śmietanki kremówki
• cztery łyżki cukru
• kilka kostek białej czekolady (zwykle dodaję sześć)
Pieczone gruszki:
• trzy dojrzałe gruszki (ale niezbyt miękkie)
• trzy łyżki białego wina (półsłodkie lub półwytrawne)
• pół laski wanilii
• trzy łyżki cukru (białego lub brązowego)
• trzy łyżeczki miodu

Sposób przygotowania:
Panna cotta:
• Do miseczki wsypać żelatynę i zalać ją zimnym mlekiem. Odstawić na parę minut do napęcznienia.
• Wanilię przekroić wzdłuż i wyłuskać ziarenka.
• Do rondelka wlać śmietanką, dodać ziarenka wanilii i kawałek strączka, cukier. Zagotować. Odstawić z ognia, dodać czekoladę i mieszać aż się roztopi.
• Żelatynę zalać odrobiną gorącej wody, zamieszać. Rozpuszczoną żelatynę dodać do śmietanki i wymieszać. Przelać do plastikowych kubeczków jednorazowych, filiżanek czy salaterek.
• Ostudzić i schłodzić w lodówce przez minimum 3 godziny.
• Aby wyjąć panna cottę na talerzyk należy zanurzyć filiżankę na sekundę w miseczce z gorącą wodą.
Gruszki:
• Piekarnik nagrzać do 200 stopni.
• Gruszki obrać i przekroić na połówki (razem z gniazdami). Połówki gruszek ułożyć w w naczyniu żaroodpornym, skropić winem. Pozostałe ziarenka wanilii rozsmarować po owocach. Gruszki posypać cukrem i polać miodem.
• Naczynie okryć folią aluminiową i piec przez około pół godziny, aż owoce będą upieczone – dosyć miękkie, ale nie rozpadające się.
